5 czerwca uczniowie klas trzecich wybrali się na nietypową wycieczkę. Udali się do pobliskich Leszczyn, gdzie z dala od miasta, w otoczeniu przyrody mogli nauczyć się, jak radzić sobie w terenie, w polowych warunkach.
Warsztaty rozpoczęły się od nauki rozpalania ognia bez użycia zapałek. Do tego celu wykorzystywane było krzesiwo i kora brzozy. Każdy z uczestników zajęć mógł oczywiście spróbować swoich sił w tym niełatwym zadaniu. W międzyczasie prowadzący warsztaty dzielił się z uczniami cennymi wskazówkami dotyczącymi tego co w lesie można zjeść, jak pozyskać wodę pitną, czy gdzie się schronić. Kiedy w końcu udało się rozpalić ognisko, uczniowie upiekli kiełbaski, które wszystkim smakowały jak najlepsza uczta. Ponadto dzieci miały do wykonania jeszcze szereg innych zadań, takich jak: filtrowanie wody, poszukiwanie lisiej nory, nauka czerpania papieru, wykonywanie obrazków techniką drzeworytu. Były to trudne zadania, ale dzięki współpracy i determinacji udało się wszystko zrealizować.
Na koniec zostały zorganizowane zawody w strzelaniu do celu z wiatrówki. To niełatwa sztuka i dla większości uczniów było to pierwsze w życiu tego typu doświadczenie, dlatego celne strzały oddali tylko nieliczni.
Po kilku godzinach spędzonych na łonie natury, wróciliśmy do cywilizacji, zmęczeni ale pełni nowych doświadczeń i umiejętności. Wycieczka survivalowa była nie tylko testem naszych umiejętności przetrwania, ale także okazją do zacieśnienia więzi między nami oraz do nauki szacunku dla natury i jej zasobów.